Księga Gości
Dodaj Wpis
Admin comment:
Pani Doroto, dziękujemy za miłe słowa
Cieszymy się, że pobyt był udany
życzymy wszystkiego dobrego, a przede wszystkim satysfakcjonującej i dającej dużo radości relacji z Krysią. Serdecznie pozdrawiamy
Admin comment:
Dziękujemy serdecznie za wszystkie miłe słowa
zapraszamy do ponownych odwiedzin i pozdrawiamy
Admin comment:
Dziękujemy za miłe słowa. Życzymy sukcesów w pracy z psiakami tak, aby wspólne życie dawało jak najwięcej radości na co dzień
pozdrawiamy i zapraszamy ponownie
Admin comment:
Dziękujemy za miłe słowa
Życzymy dalszych postępów i sukcesów w pracy z Fiją. Pozdrawiamy serdecznie
Admin comment:
Miło nam, że wyjechaliście zadowoleni
życzymy wytrwałości w pracy z psiakami.
No i czywiście zapraszamy do ponownych odwiedzin
69
Wpisów w Księdze Gości

Dorota & Krysia
sobota, 19, październik 2019 17:22
13.10 zakończyłam przecudowną przygodę zwana szkoleniem psa (czy też wczasami z psem). Polecam każdej osobie która ma wątpliwości tresury psa - pan Włodek (Behawiorysta) rozwieje je i pokaże że to może być przyjemne i użyteczne dla nas i naszego towazysza.

Pani Doroto, dziękujemy za miłe słowa



Jolanta
piątek, 20, wrzesień 2019 19:55
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Bardzo dziękujemy raz jeszcze za pobyt, a zwłaszcza za pokoik z balkonem. Kilka razy dziennie mogłam spoglądać na p***skie góry. Za bardzo smaczne i urozmaicone też śniadania - bardzo dziękujemy. Chociaż aura była zmienna; od słonka po deszczyk - z żalem po 5 dniowym pobycie opuszczaliśmy i Państwa dom i moją ukochaną Brennę. Obiecujemy sobie powrócić ponownie- może do tego samego pokoju - dla odmiany zimą.

Dziękujemy serdecznie za wszystkie miłe słowa


Paulina
sobota, 10, sierpień 2019 08:51
Pojechaliśmy w to miejsce (dzięki rekomendacji) głównie z jednego powodu - naszych psów. Miesiąc temu wzięliśmy pod swój dach dwie suczki, siostry, z tego samego miotu. I jak to ze szczeniakami w tym samym wieku bywa - dostarczały nam wielu codziennych (niekoniecznie pożądanych) przygód. Po głowie zaczęły nam chodzić różne rozwiązania - w tym te ostateczne, aby jedną z dziewczyn oddać do innego domu.
Na miejscu spotkaliśmy jednak Pana Włodka, który z początku wydawał się niepozornym, małomównym człowiekiem. Zaczął od obserwacji dziewczyn, od tego jak zachowują się w nowym miejscu, jak reagują na ludzi, itd. I przede wszystkim zobaczył jak my reagujemy na wyczyny dziewczyn! I to było bingo
Z każdym spotkaniem, okazywało się, że to my jako właściciele psów potrzebujemy "tresury", a nie nasze suczki
Łącznie w ciągu 5 dni - mieliśmy 6 spotkań (po godzinie) z Panem Włodkiem. To był cudowny czas dla nas i naszych dziewczyn. Wyjechaliśmy bogatsi w wiedzę oraz doświadczenie, które daje realną nadzieję, że damy radę z dwoma szczeniakami w domu.
Do tego dobre śniadania, cudowne otoczenie i przemiła atmosfera
A na koniec przykład z życia... i pierwszy spacer po powrocie do domu. Wychodzimy z mieszkania (dziewczyny nie skaczą na drzwi - a skakały), schodzą powoli po schodach (a pędziły), wychodzimy przed blok i spokojnie idziemy do bramki (a ciągnęły i szczekały na wszystko i wszystkich!). Za bramką rozdzielamy się na dwie ekipy i w miarę spokojnie odchodzimy w dwie różne strony (ojjj tak to nie było - był pisk, szczekanie, szarpanie, ujadanie i terroryzm). Każde z nas miało czas na spokojny trening z psiakiem. Mijaliśmy ludzi w ciszy i spokoju (no nie - tak to nam się może zdarzało raz na 100). Do tego rowery i samochody na pełnym luzie (do tej pory nie wiedziałam jaka jest definicja luzu w ich przypadku
- na koniec zeszliśmy się spokojnie (bez ciągnięcia smyczy, szarpania, piszczenia i szczekania bo już, teraz, natychmiast mam być obok siostry!). Wróciliśmy spokojnie do mieszkania, bez skakania na drzwi
Podmienili nam psy?
Nie! To my przeszliśmy zmianę
Teraz została nam codzienna praca, praca, i jeszcze raz praca... A do Brennej, Pani Eli i Pana Włodka wrócimy nie raz - na 100% - to najlepsze psie wakacje jakie można sobie wymarzyć
Na miejscu spotkaliśmy jednak Pana Włodka, który z początku wydawał się niepozornym, małomównym człowiekiem. Zaczął od obserwacji dziewczyn, od tego jak zachowują się w nowym miejscu, jak reagują na ludzi, itd. I przede wszystkim zobaczył jak my reagujemy na wyczyny dziewczyn! I to było bingo


Do tego dobre śniadania, cudowne otoczenie i przemiła atmosfera

A na koniec przykład z życia... i pierwszy spacer po powrocie do domu. Wychodzimy z mieszkania (dziewczyny nie skaczą na drzwi - a skakały), schodzą powoli po schodach (a pędziły), wychodzimy przed blok i spokojnie idziemy do bramki (a ciągnęły i szczekały na wszystko i wszystkich!). Za bramką rozdzielamy się na dwie ekipy i w miarę spokojnie odchodzimy w dwie różne strony (ojjj tak to nie było - był pisk, szczekanie, szarpanie, ujadanie i terroryzm). Każde z nas miało czas na spokojny trening z psiakiem. Mijaliśmy ludzi w ciszy i spokoju (no nie - tak to nam się może zdarzało raz na 100). Do tego rowery i samochody na pełnym luzie (do tej pory nie wiedziałam jaka jest definicja luzu w ich przypadku




Teraz została nam codzienna praca, praca, i jeszcze raz praca... A do Brennej, Pani Eli i Pana Włodka wrócimy nie raz - na 100% - to najlepsze psie wakacje jakie można sobie wymarzyć


Dziękujemy za miłe słowa. Życzymy sukcesów w pracy z psiakami tak, aby wspólne życie dawało jak najwięcej radości na co dzień


Arek,Ola,Fija
piątek, 03, maj 2019 12:22
Byliśmy 5 dni na szkoleniu z Fiją,która to do dnia przyjazdu bała się ludzi,szczekała na wszystko "co się rusza"Po szkoleniu Fija nie boi się innych psów,jest nimi zainteresowana nawet chce się bawić.Od przyjazdu ze szkolenia widać postęp.
POLECAMY!!!
POLECAMY!!!

Dziękujemy za miłe słowa


Ola i Marek
czwartek, 13, wrzesień 2018 16:45
Polecam wszystkim turnus szkoleniowy dla psa !! Pyszne jedzonko, wygodne duże pokoje, idealny teren na spacery z psem.
Byłam z Lakim na paru szkoleniach ale nigdzie nie spotkałam się z takim profesjonalizmem i cierpliwością. Zajęcia są bardzo ciekawe, możemy dużo dowiedzieć się o psach w teorii jak i w praktyce. Każdy nasz problem został rozwiązany. Teraz wiemy jak mamy dalej pracować z naszymi psami.
Na pewno wrócimy nie raz !!!!
Do zobaczenia
Ola i Marek, Laki i Gryf
Byłam z Lakim na paru szkoleniach ale nigdzie nie spotkałam się z takim profesjonalizmem i cierpliwością. Zajęcia są bardzo ciekawe, możemy dużo dowiedzieć się o psach w teorii jak i w praktyce. Każdy nasz problem został rozwiązany. Teraz wiemy jak mamy dalej pracować z naszymi psami.
Na pewno wrócimy nie raz !!!!
Do zobaczenia
Ola i Marek, Laki i Gryf

Miło nam, że wyjechaliście zadowoleni

No i czywiście zapraszamy do ponownych odwiedzin

69
Wpisów w Księdze Gości